Bangkok jest jednym z największych, najbardziej ludnych, najbardziej dynamicznych a zarazem najbardziej niezwykłych i tajemniczych miast w Azji. Jak powiedziano w tytule, jest to miasto kontrastów, miasto w którym nowoczesność sąsiaduję z wielowiekową historię, gdzie nowoczesne drapacze chmury są położone w pobliżu starożytnych zabytków.
Nie ma co się czarować: na pierwszy rzut oka Bangkok raczej odpycha, niż czaruje. Jest to miasto-potwór: olbrzymie, tętniące życiem dwadzieścia cztery godziny na dobę, pełne smogu i pogrążone w niedającym się opanować chaosie. Jednak po jakimś czasie, kiedy już przywykniemy do zawrotnego tempa, w jakim biegnie życie tego miasta, oraz do wszechobecnego chaosu, Bangok zacznie nas oczarowywać. Z jednej strony jest to bowiem typowa, wielomilionowa metropolia, która pod względem chaosu przypomina nieco Rio de Janeiro. Z drugiej jednak strony, jest to miasto, w którym możemy obcować z żywymi świadectwami niesamowitej, wielowiekowej historii. Wreszcie, jest to miasto mogące się pochwalić naprawdę imponującą listą starożytnych zabytków.
Bangok jest miastem kontrastów jeszcze w innym sensie: z jednej strony jest to biznesowa stolica Tajlandii, miasto kilku bogatych, nowoczesnych dzielnic, które przypominają raczej Japonię. Z drugiej zaś strony, jest to również miasto slumsów, w których mieszka kilka milionów ludzi i w których nie można nawet mówić o jakimkolwiek ładzie lub porządku. Jest to również miasto zorganizowanej przestępczości oraz jedna ze światowych stolic seksturystyki. Bangkok ma więc również swoje mroczne oblicze, o wiele mroczniejsze niż w przypadku wielu innych miast.
Jak każda gigantyczna metropolia, którą zamieszkuje wiele milionów ludzi, Bangok jest czymś w rodzaju odrębnego, samodzielnego i samowystarczalnego wszechświata. Wystarczy powiedzieć, że nawet wśród bogatszych mieszkańców tego miasta jest wiele osób, które nigdy w życiu nie wyjeżdżały poza granice Bangoku.
Tajlandia jest zaliczana do grona państw rozwijających, do tak zwanych „rynków wschodzących“. I nie jest to jedynie konsekwencja ogromnej popularności turystycznej tego kraju. Dzisiejsza Tajlandia to państwo coraz bardziej nowoczesne pod względem gospodarczym. To także wzrastająca potęga demograficzna. Jednak ów rozwój jest nieco inny, niż ten, do jakiego przywykliśmy My, mieszkańcy Europy wschodniej lub zachodniej. Wystarczy spędzić parę dni lub tygodni w Bangoku, aby naocznie i niezbicie przekonać się co do tego, jak ogromna a zarazem jak niezwykła i pociągająca jest to różnica.